india, debt, occupation-3887561.jpg

Status przedsiębiorcy a wygrana w sprawie kredytu frankowego

Dlaczego powyższe zagadnienie jest tak istotne?

Otóż, od posiadanego statusu konsumenta lub przedsiębiorcy (nie-konsumenta) zależy to, czy w procesie weryfikacji prawidłowości i ważności umowy kredytu (ale też każdej innej umowy – tu obok kredytów CHF kwestia ta jest niezwykle istotna np. w sprawach dotyczących polisolokat) kredytobiorca będzie mógł poszukiwać ochrony prawnej przed tzw. klauzulami abuzywnymi, czyli postanowieniami niedozwolonym.

Odpowiedź na powyższe pytanie wymaga zatem wyjaśnienia, co to są klauzule abuzywne (niedozwolone), kto posiada status przedsiębiorcy, a kto konsumenta.

Zgodnie z przepisem art. 385[1] § 1 Kodeksu cywilnego, „postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny”.

Powyższe oznacza, że postanowienia umowne zawarte w umowie pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem, mimo że co do zasady zgodne z ustawą, mogą zostać przez sąd w wyniku kontroli uznane za niewiążące konsumenta, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Wprowadza to niejako pewne złagodzenie kryteriów oceny badanych postanowień, rozszerzając ochronę konsumentów także przed zapisami umowy prawnie ważnymi, ale go krzywdzącymi.

Przepis art. 43[1] Kodeksu cywilnego stanowi zaś, że „przedsiębiorcą jest osoba fizyczna, osoba prawna i jednostka organizacyjna, o której mowa w art. 33[1] § 1, prowadząca we własnym imieniu działalność gospodarczą lub zawodową”.

Wreszcie, zgodnie z przepisem art. 22[1] Kodeksu cywilnego, „za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową”.

Jak to się ma do spraw dotyczących kredytów indeksowanych, waloryzowanych lub denominowanych do waluty obcej?

Sam mechanizm indeksacji kredytu do waluty obcej uważany jest za prawnie dopuszczalny, a zatem postanowienia takie są co do zasady ważne. Dopiero zaś połączenie tego mechanizmu z jednostronnie tworzonymi przez bank tabelami kursów waluty obcej oraz niewłaściwie realizowanym przez bank obowiązkiem informacyjnym co do znaczenia i skutków oparcia rozliczeń umowy kredytowej o kurs waluty obcej prowadzi do uznania takich postanowień za kształtujące prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, czyli właśnie za klauzule abuzywne.

Powyższe skutkuje tym, że bankom w procesach o uznanie umowy kredytu CHF za nieważną lub o tzw. „odfrankowienie” niezwykle zależy na przypisaniu kredytobiorcy statusu przedsiębiorcy. W rezultacie, zdaniem banków, miałoby to pozbawić kredytobiorcę możliwości kwestionowania ww. postanowień jako abuzywnych. W konsekwencji zaś prowadziłoby to do utrzymania umowy w dotychczasowym kształcie i skutkowało oddaleniem powództwa.

Banki w tym celu przedstawiają argumentację niekiedy wręcz absurdalną. Przykładowo twierdzą, że jeżeli kredytobiorca zawierał uprzednio inne podobne umowy, to należy go uznać niemal za profesjonalistę rynku bankowego. W rezultacie domagają się przypisania mu statusu przedsiębiorcy i pozbawienia go ochrony, jaką dają mu przepisy dotyczące klauzul abuzywnych.

Najczęściej jednak argumentacja banków idzie w kierunku wykazania, że jeżeli ktoś wynajął zakupiony za środki z kredytu lokal i osiąga z tego tytułu jakiekolwiek dochody, a już na pewno, gdy zarejestrował w nim działalność gospodarczą, choćby jedynie jednoosobową i to wyłącznie do celów rejestracji siedziby, to należy takiej osobie przypisać status przedsiębiorcy i w konsekwencji pozbawić ją ochrony prawnej przed klauzulami niedozwolonymi.

Co na to sądy?

Warto wskazać, że aktualne orzecznictwo przede wszystkim kwestionuje możliwość pozbawienia kredytobiorcy statusu konsumenta w sposób automatyczny. W szczególności zaś nie można tego uczynić z samego faktu choćby pośredniego, przelotnego lub mało istotnego powiązania zakupionej z kredytu frankowego nieruchomości z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą.

Tu warto zwrócić uwagę na postanowienie Sąd Apelacyjny w Warszawie z dnia 27 sierpnia 2019 roku sygn. akt I ACz 618/19

Zgodnie z tym orzeczeniem, „sam fakt prowadzenia działalności gospodarczej, choćby adresem prowadzenia tej działalności miała być nieruchomość opłacona środkami pozyskanymi z kredytu zaciągniętego u pozwanego, nie dowodzi zawarcia umowy kredytu (pożyczki) przez członków grupy w charakterze przedsiębiorców, a nie konsumentów”. 

Sąd podkreślił również, że „ewentualne korzystanie z kredytowanej nieruchomości przy prowadzeniu działalności gospodarczej niejako „obok” jej przeznaczenia mieszkalnego, nie pozbawia kredytobiorców prawa poszukiwania ochrony przysługującej im jako konsumentom”.

Abuzywność czy nieważność?

Tworzące się obecnie orzecznictwo w przedmiocie kredytów frankowych idzie dalej, uznając coraz częściej, iż połączenie mechanizmu indeksacji, waloryzacji lub denominacji z jednostronnie tworzonymi przez bank tabelami kursów waluty obcej oraz niewłaściwie realizowanym przez bank obowiązkiem informacyjnym co do znaczenia i skutków oparcia rozliczeń umowy kredytowej o kurs waluty obcej prowadzi do uznania tych postanowień, a co za tym idzie, również całych umów kredytowych, za sprzeczne z ustawą (naturą stosunku zobowiązaniowego) i stąd nieważne z mocy prawa bez względu na ewentualny status przedsiębiorcy po stronie kredytobiorcy.

Tu również warto odwołać się do Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który w wyroku z dnia 23 października 2019 r. sygn. akt V ACa 567/18 stwierdził, że „gdyby zapisy użyte przy opisaniu w spornej umowie obu podanych klauzul zostały uznane za niejasne, czyli gdyby nie było przeszkód do uznania ich za niedozwolone w rozumieniu przyjętym w art. 3851 k.c., tym bardziej należałoby się dopatrzeć nieważności tej umowy na podstawie art. 69 ust. 1 Prawa bankowego w zw. z art. 58 § 1 k.c. Eliminacja z jej treści postanowień dotyczących głównych świadczeń stron, czyli według których miały zostać określone raty kapitałowo – odsetkowe oraz niezapłacona część kredytu spłaconego przez powodów przed terminem, musiałaby bowiem prowadzić do wniosku, że istotne przedmiotowo postanowienia kredytu w tej umowie w ogóle nie zostały określone. Bez takich postanowień nie może jednak dojść do ważnego zawarcia umowy kredytu indeksowanego kursem CHF”.

Wnioski

Podsumowując powyższe uznać należy, iż w sporze sądowym na tle kredytu frankowego szanse kredytobiorcy posiadającego status przedsiębiorcy nie są przekreślone. Z kolei orzecznictwo daje coraz więcej argumentów za uznaniem takiej umowy za nieważną i uwolnienie się od nieuczciwego kredytu.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *